- Moc110 KM przy 9250 obr./min
- Max. moment obrotowy92 Nm przy 6500 obr./min
- Masa(na sucho)202 kg
Polityka cookies
Ta strona umieszcza w Twoim urządzeniu różne informacje, w tym tzw. pliki "cookies". Wykorzystujemy je, aby ułatwić korzystanie z serwisu poprzez dostosowanie treści serwisu do preferencji użytkowników oraz ciągłego jego ulepszania. Ustawienie lub pozostawienie ustawienia Twojej przeglądarki akceptującej pliki "cookies", oznacza wyrażenie zgody na taką praktykę. Więcej o POLITYCE COOKIES przeczytasz TUTAJ.
AkceptujęPoprzednia odsłona czempionatu odbyła się w połowie czerwca na słynnym torze Mugello Circuit w Toskanii. Zawodnicy teamu z Torunia zaprezentowali się w niej naprawdę dobrze. Teraz czas na rywalizację w Misano, czyli na kolejnym obiekcie goszczącym uczestników motocyklowych mistrzostw świata, w tym cyklu World Superbike.
Jeden z jeźdźców AF Racing miał już okazję ścigać się w tym miejscu. Daniel Blin na torze imienia Marco Simoncelliego walczył o punkty mistrzostw globu World Supersport 300. Obiekt nad Adriatykiem nie jest całkowicie obcy również drugiemu z reprezentantów toruńskiego temu, czyli Mateuszowi Hulewiczowi, który po poprzedniej rundzie odbył treningi w Misano. Szefostwo teamu, choć optymistycznie nastawione przed tym startem, to jednak nieco studzi nastroje związane z rezultatami obu swoich kierowców.
To inny tor niż w Mugello, o bardziej ciasnej konfiguracji, ale liczymy, że chłopacy również na nim dobrze się odnajdą, tym bardziej, że nie jest dla nich całkowicie obcy – mówi Dariusz Małkiewicz, menedżer AF Racing Ducati Toruń. – Nie jedziemy tam jednak walczyć o jakieś konkretne miejsca. W tym momencie nie chcemy tworzyć sobie żadnej presji związanej z wynikami. Nie zamierzamy przed tym startem kalkulować, spekulować, stwarzać oczekiwania. To dla nas kolejna runda do nauki i testów. Zbieramy niezwykle cenne dane, doświadczenie i poznajemy kolejne tory. Te rzeczy mają mocniej zaprocentować w następnym sezonie.
Z racji na panujące w tym okresie we Włoszech upały, runda w Misano odbędzie się w szczególnych warunkach. Będzie miała nocny charakter, czyli zawodnikom przyjdzie ścigać się przy sztucznym oświetleniu.
Sam jestem ciekawy, jak to wyjdzie – dodaje szef zespołu. – Już nie mogę się doczekać. To dla nas też pewnego rodzaju nowość i niewątpliwie kolejne cenne doświadczenie.